Frumpy II (1971)
268 How The Gypsy Was Born
269 Take Care for Your Illusion
270 Duty
Komentarz Jacka:
Frumpy - czyli kruchy - tak bardzo krucho nie brzmi; wręcz przeciwnie - solidne organy, głębokie brzmienie bębnów. Głos rzeczywiście dziwny (początkowo dałbym głowę, że męski). Trochę soulowy klimat - ale to przecież typowe dla progressive rocka - to kocioł różnych stylów. Piękne solo na gitarze; jak płacz rodzącej cyganki... Piękne solo na klawiszach! Bardzo niedoceniony zespół muszę powiedzieć... (napisać). Końcówka - trochę jak Camel.
Utwór drugi - głos z gitarą trochę się sprzęga, można by gitarę niżej nastroić. Piękne wah-wah, dobre tempo, potem zwolnienie... Poniekąd to dramat muzyczny, potem deklamacja, w końcu szaleńczy taniec...
Duty - Frumpy miał talent do szybkiej zmiany nastrojów: ballada, twarde brzmienie, szybki rock, Fuga Bacha! Cuda!
Komentarz Kuby:
Heavy-progresywny rock w typowo niemieckim wydaniu. Jedna z moich ulubionych płyt. Masywne, zwaliste brzmienia z Hammondami, męsko-damski głos wokalistki Ingi Rumpf. Każdy utwór jest jak walec drogowy.
O to chodzi!
Frumpy II (1971)
268 How The Gypsy Was Born
269 Take Care for Your Illusion
270 Duty
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.