To pierwsza płyta wraz z Rickem Wakemanem, chodzącą orkiestrą, geniuszem instrumentów klawiszowych. Płyta to tak na prawdę cztery utwory przerywane krótkimi solowymi popisami muzyków. Bo każdy z nich wirtuozem jest (był: Chris Squire - R.I.P, Aland White - R.I.P.) i basta! Wszystko tu współgra, jest dopasowane, brak kantów i zadziorów. Jak zaświadczają muzycy: proces tworzenia to było pasmo utarczek, kłótni i sprzeczek. Z takiej maszynki do mięsa wychodziły dzieła wybitne.
„Roundabout” - ileż tam klimatów, temperatur, kolorów.
„South Side...” z pięknym pasażem na fortepianie i wokalizą.
„Long Distance...” tworzą z „The Fish” całość - w której Chris pokazuje swój kunszt gry na gitarze basowej. Na koncertach improwizacje trwały bardzo długo (vide: Yessongs).
I „Heart of the Sunrise” - utwór wręcz religijny. Od 0:32 - fascynujące współgranie basu i perkusji Billa. Wokal to przepiękny głos Jona, tak mocny i dostojny w finale.
Razem: dzieło monumentalne!
Do wersji Remaster płyty dodany jest jeszcze utwór „America” - cover piosenki Simona i Garfunkela, jako że nagrywany był podczas tych samych sesji, z producentem Eddie Offordem. To był szósty członek zespołu...