Ta siedmioosobowa grupa zaczęła działalność w 2009 roku. Nagrywa do dziś, co znowu jest oznaką, że jazz-rock trzyma się nieźle i nadal porywa młodych muzyków.
W zespole mamy  skrzypce, wiolonczelę, saksofon, trompę i róg. To pozwala im uzyskać bogate brzmienie - czasami bardzo próg, czasami bardzo jazzy.

Gr: początek bardzo psycho, ale potem mocna gitara daje znak, że to ostrzejszy rock. Głos definitywnie ma potencjał. Trochę brzmienia The Mars Volta… ale ze skrzypcami!
Ge: mieszanka jazzu, klasyki i prog-rocka. Odważna kompozycja. Co za solówki!

FtH: “mamy tu pewne aspekty progressive rocka połączone z melodyką silnego głosu wokalisty ale także sporo sekcji dętej i egzotycznego metrum z szybkimi startami i stopami. Można też złapać brzmienie skrzypiec”.
SW: bardzo jazzowy początek, cudowne zagrywki na skrzypcach. Solo na saksofonie, na trąbce, potem mięsista gitara, a wszystko tak na luzie… Pięknie do tego układa się perkusja. Co za wirtuozeria!

C: cudowne użycie saksofonu, trąbki i skrzypiec; mocno czuć jazz. Na koniec rewelacyjne solo na gitarze.
MI: delicje! Fusion w rozkwicie! Dużo zmian, są partie delikatne, są i mocniejsze. “Muzycy rozumieją się doskonale i dzielą się z nami swoim talentem.”

SoS: to taki jazz z ostrymi zębami. Sekcja dęta znowu świeci, ale gitara też nie śpi i czasami wybucha energetycznym brzmieniem. Oczywiście - świetny wokalista.
EG: najdłuższy utwór na płycie, ale mija szybko. Wstęp trochę jak z włoskiego westernu… Pierwsze pięć minut jest zdominowane głosem wokalisty, potem następuje sekcja instrumentalna - z cudowną solówką! Bardzo Funky!

The Perils of Time Travel (2011)
- Grin
- Gemini

Maps of Non-Existent Places  (2012)
- Feed The Horses
- Suspicious Waveforms

Stranger Heads Prevail (2016)
- Caverns
- Mr. Invisible

Terraformer (2019)
- Son of Serpent
- Everyday Ghost