Komentarz Jacka

Zaczynamy delikatnie. Steven Vai to amerykański gitarzysta, kompozytor, piosenkarz, autor tekstów i producent. Rozpoczął karierę muzyczną w 1978 roku w wieku osiemnastu lat i grał w zespole Zappy. Steve jest opisywany jako „wysoce indywidualistyczny gracz” i  “mistrz kosmicznej gitary”. Należy do pokolenia „ciężkich wirtuozów rocka i metalu, którzy wyszli na czoło w latach 80.” Został wybrany “Dziesiątym gitarzystą wszech czasów" przez magazyn Guitar World. To o czymś świadczy…

TAS: słychać echa współpracy z Fankiem Z. Metrum 7/8 oczywiście… Gitara na pierwszym planie, kilka gitar tak na prawdę. To jeden z najczęściej granych utworów na koncertach Steve’a. Jeszcze nie metal, ale ostrzejszy rock. Wirtuozerię da się wyczuć.

To dzieło wybitne, więc dwa utwory. Pierwszy to moja przepustka do świata Steve’a. Od tego się wszystko zaczęło.
L: dwie minuty muzyki. Wspaniałej muzyki. To hymn, otwarcie nowego rozdziału.
FtLoG: utwór nagrany w czwartym dniu postu gitarzysty. Jego popisy w tym kawałku zajęły 29-te miejsce w liście gitarowych solówek wszechczasów. Ale to jeszcze nie metal.

HaN: coraz ostrzej! Cudowna płyta. Na perkusji Terry Bozzio! Głos należy do Devina Townsenda, o którym już niedługo. Ileż tu się dzieje: echa, sprzężenia, krzyki, chórki, jakieś szepty, rozmowy w tle. Rewelacja!I solo, które kładzie na kolana.

TS: zaczyna się spokojnie, trochę bluesowy klimat, taki z zadymionego klubu, o wczesnych godzinach porannych. Na klawiszach Tommy Mars - też weteran Zappy. Gitara Steve’a mówi, przemawia, toczy dialogi, krzyczy i płacze… Rewelacyjny warsztat. Dynamika i decybele rosną z sekundy na sekundę… aby na koniec wrócić do zadymionego wnętrza.

FGS: czteroczęściowa suita. Dużo tu eksperymentowania dźwiękiem - znowu dziedzictwo Franka. Nazwijmy to Proto Prog-Metal. Steve gra na wszystkim oprócz perkusji, na której witamy Mike’a Manginiego. Już niedługo znowu zawita.

WttS: trochę spokoju… Klimat prawie ambient, do medytacji. Metrum: 11/8 (na perkusji znowu Mike Mangini). Steve recytuje, chociaż do tamtego czasu pobierał lekcje śpiewu i dodał swój głos do kilku ścieżek. Ale tu króluje znowu gitara.

BtCh: mocny rock otwierający płytę. Znowu - Steve gra na wszystkich instrumentach za wyjątkiem bębnów i basu. Niesamowicie ‘pełna’ muzyka, ciekawe harmonie, “krzycząca” gitara i wybuchowe solówki.

TMaI: nie do końca metal… Wiodąca linia basu (bardzo chwytliwa), delikatna perkusja, Steve śpiewa. Zawodząca gitara - jak zwykle technicznie (i emocjonalnie) nie do podrobienia. Ten utwór ma coś w sobie z wakacyjnego luzu, długich nocy przy ognisku nad brzegiem jeziora, w którym odbija się księżyc…

AWAO: jak nazwa albumu wskazuje to nowoczesne wykończenia niektórych z najstarszych, najbardziej „prymitywnych” dzieł Steve’a, gdy miał około 20 lat. Spokojna ballada na koniec opowieści o tym muzyku.

Flex-Able (1984)
- The Attitude Song

Passion and Warfare (1990)
- Liberty
- For the Love of God

Sex and Religion (1993)
- Here and Now

Alien Love Secrets (1995)
- Tender Surrender

Fire Garden (1996)
- Fire Garden Suite

The Ultra Zone (1999)
- Windows to the Soul

Real Illusions: Reflections (2005)
- Building The Church

Story of Light (2012)
- The Moon and I

Modern Primitive (2016)
- And We Are One

Powrót

Steve Vai

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.