Steve Hackett - Star of Sirius
(z płyty Voyage of the Acolyte - 1975)
Kolega z Genesis nagrywał pierwszą solową płytę, to co, miał nie pomóc?

Anthony Phillips - God if I Saw Her Nów
(z płyty The Geese and the Ghost - 1977)
W duecie z Viv McCauliffe; Ant to założyciel Genesis, który odszedł zanim pojawił się Phil. Na flecie - John Hackett, brat Steve’a.

Brand X - and so t F…
(z płyty Product - 1979)
To chyba szczyt umiejętności perkusyjnych Phila. Fusion jazz - wspaniały zresztą.

Robert Fripp - North Star
(z płyty Exposure - 1979)
To chyba nobilitacja być zaproszonym na płytę lidera King Crimson. Nic rewelacyjnego, ale zawsze…

Peter Gabriel - Intruder
(z płyty 3 - 1980)
Ponoć wtedy eksperymentując z dźwiękiem Phil „odnalazł” to brzmienie, które zrobiło z niego Gwiazdę.

Phil Collins - In the Air Tonight 
(z płyty Face Value - 1981)
Z resztą porównajcie sami. Wejście na bębnach w 3’15’’ - już kultowe.…

Frida - I know that something going on
(z albumu Something’s going on - 1982)
Kolaboracja z wokalistką ABBY - przebojowa. Nagrana w Polar Studios, gdzie będzie jeszcze tworzył.

Gary Brooker - The Angler
(z płyty Lead me to the Water - 1982)
Piosenka dla wędkarzy. Bardzo sympatyczna. Gary to lider Procol Harum. Można go usłyszeć w Wolumenie 1.

Robert Plant - Pledge Pin
(z płyty Pictures at Eleven - 1992)
Wielu porównuje tu grę Collinsa do stylu Stewarda Coplanda z Police. Robert to głos Led Zeppelin

Genesis - Mama
(z płyty Genesis - 1983)
Przebój ze słynnym „haha - aghhhh”. Na całej płycie nie było ani jednego akustycznego bębna…

Tears For Fears - Woman in Chains
(z płyty Seeds of Love -1989)
Przepiękny utwór - wprowadzający w Część 2.

Phil Collins Big Band - Pick up the Pieces
(z płyty A Hot Night in Paris - 1999)
Na koniec potwierdzenie, że w jazzie (bigbandowym) czuje się też dobrze.

Powrót

Komentarz Jacka:

Na początku lat osiemdziesiątych Phil stał się kimś więcej niż tylko perkusistą Genesis. Zaczął więcej komponować, zajął się produkcją płyt i wspomagał (grą i śpiewem) wielu muzyków. To laureat wielu nagród, między innymi Grammy i Oscara, za ścieżkę dźwiękową do „Tarzana” Studio Disney’a. Chociaż jego muzyka coraz bardziej migrowała w stronę popu, to jednak zawsze z sentymentem wracał do jazzu - swojej pierwszej miłości. Dziś to chodzący o lasce starszy pan, ze zniszczonym kręgosłupem.
Z trwogą patrzę na klipy z trasy koncertowej Genesis - z Collinsem śpiewającym z taboretu…

Studium Przypadku: Phil Collins

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.