Komentarz Jacka:
To wydawnictwo znam bardzo dobrze. Bo kocham Pink Floyd. Obecnie trudno nam sobie wyobrazić jaki przełom zespół ten wprowadził do muzyki lat sześciodziesiątych. Efekty dźwiękowe, echa, stereofonia, urozmaicone efekty sceniczne - to wzmacniało ekspresję muzyki Pink Floyd. Utwory wzięte są z albumów nagrywanych jeszcze z Synem Barrettem, przez to bardziej psychodelicznych. Najbardziej odlotowe są instrumenty klawiszowe; na ich tle bawi się dźwiękiem gitara, bas i głos (krzyk) Rogera Watersa. Cudowny „Set the controls…” z nieco hinduskim brzmieniem; wszak w psychotropach szukano drogi do nirwany. Muzyka grana była na tle kolorowych bąbli lawy. Po koncercie gromkie brawa - zasłużenie. Ciekawostka z okładki płyty: Na ścianie wisi obraz, w którym na ścianie wisi obraz, w którym na ścianie wisi obraz… Spojrzenie w nieskończoność. Ale pozycje zajmowane przez chłopaków za każdym razem są inne! Ciekawostka druga: Nick Mason (perkusista PF) w 2020 roku utworzył własną grupę: Saucerful of Secrets, z którą koncertuje, grając właśnie utwory z pierwszych płyt Pink Floyd.
Słucha się z nostalgią…
Komentarz Kuby
Zespół powstał w 1965 roku, a w 1967 nagrał pierwsza płytę. Tu - koncert z czterema utworami zaczerpniętymi z dwóch pierwszych płyt. Może nie oddaje on eksperymentalnego "wydziwiania" typowego dla wczesnych Pink Floyd - tu jest konkretna, zdecydowana choć ciągle eksperymantalna muzyka.
Do tego zespołu wrócimy jeszcze kilka razy, bo historia Pink Floyd to jest jedna wielka opowieść o przechodzeniu z odjechanej psychodelii na szczyty rocka progresywnego.
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.