Komentarz Jacka

Naturalnie zespołów tego nurtu po drugiej stronie stawu jest ogrom i czuję się dziwnie zubożając ogląd (osłuch?) potencjalnych czytelników (słuchaczy?) do tych kilku pozycji z mojej półki. Ale… to na pewno pierwsza liga rzeczonej muzyki i nie wstyd przyznać się do słuchania twórczości tych formacji.

Transatlantic:
Zaczynam nie alfabetycznie ale logicznie. Transatlantic to formacja Amerykańsko / Brytyjsko / Szwedzka - już się pojawiła w studium przypadku Mike Portnoya. Nagrywają rozbudowane suity (najdłuższa zajmuje blisko 80 minut!), ale ponieważ do wspaniali muzycy, nie przynudzają. Ale w krótszych formach też się sprawdzają (vide nr 2). Grają do dziś, o oby jak najdłużej.

Crime in Choir:
Kwintet “Crime In Choir” z San Francisco to grupa założona w 2000 roku grająca muzykę instrumentalną. W skład zespołu wchodzi dwóch oryginalnych członków At the Drive-In (to poprzednik The Mars Volta), gitarzysta Jarrett Wrenn i basista Kenny Hopper. Mamy tu też saksofon, który trochę ‘przydymia’ atmosferę, ale muzyka wyśmienita!

The Dear Hunter:
Projekt powstał dzięki pomysłowi Casey’a Crescenzo, który śpiewa i obsługuje wszystkie instrumenty oprócz perkusji. Większość płyt to albumy koncepcyjne, począwszy od Aktu I (w 2016 zespół wydał przedostatni, Akt V). Treść dotyczy historii życia (i nagłej śmierci) głównego bohatera znanego jako “The Dear Hunter”. Bardzo podoba mi się specyficzny tymbr głosu Casey’a ale również ciekawe aranżacje. Warto przyswoić…

Flying Colours:
W roku 2008 producent muzyczny Bill Evans napisał propozycję dla zespołu, który łączyłby wyrafinowaną muzykę (złożoną kompozycję i wirtuozowskie występy) z przystępnymi, popularnymi piosenkami. Jego pomysł polegał na okiełznaniu złożoności poprzez zdolnego piosenkarza/autora piosenek pop, aby piosenki były krótkie i wesołe.  “Cosmic Symphony" nieco wyłamuje się z tego kanonu, ale to rewelacyjny utwór!

Iluvatar:
Zespół z Baltimore, na razie nagrał trzy płyty studyjne i jedną koncertową. Ale wystarczyły dwie pierwsze by wejść do panteonu prog-rocka. Ostatni album z roku 1999 ale może jeszcze coś nagrają. Wybitny głos Glena McLaughlina!

Magellan:
Magellan był zespołem progresywnego rocka, nieco o metalowym zacięciu, założonym w San Francisco w Kalifornii przez braci Trenta i Joela Wayne Gardnerów w 1985 roku. Dopiero na trzeciej płycie doszedł “żywy” perkusista, przedtem robotę odwalała maszyna, a szkoda. W nagraniach wspomagała ich plejada gwiazd muzyki - m.in. Tony Levin, Ian Anderson. Niestety w lutym 2014 roku Wayne popełnił samobójstwo, a w czerwcu 2016 Trent również zmarł z nieujawnionych powodów.

Shadow Gallery:
Kolejny prog-metalowy kwintet, tym razem z Pensylwanii. Pierwotnie współpracowali z wytwórnią Magna Carta Records, która gromadziła grupy tego nurtu. Od 2005 roku działają w ramach Inside Out Music, wytwórni równie ważnej dla progressive rocka. Ich utwory to często dłuższe opowieści z rozbudowanymi instrumentalnymi fragmentami w środkowej części. Proponują bardzo różnorodną muzykę - łagodną, ciężko-metalową, czasami wręcz symfoniczną. Niestety w październiku 2008 roku wokalista Mike Baker zmarł na atak serca. Zostawili po sobie piękne dzieło!

Transatlantic
- All of the Above (2000)
- Bridge Across Forever (2001)
- Is it Really Happening? (2009)
- Into the Blue (2014)
- Love Made the Way(2021)

Crime in Choir
- Strong Beautiful Suspicious Horse (2004)
- Grande Gallo (2006)
- Fool’s Guild (2009)

The Dear Hunter
- 1898 (2006)
- The Bitter Suite III: Embrace (2007)
- Mustard Gas (2009)
- Things That Hide Away (2011)
- Waves (2015)

Flying Colours
- Kayla (2012)
- Cosmic Symphony (2014)
- More  (2019)

Iluvatar
- Eagle (1993)
- Given Away (1995)
- Savant (1999)

Magellan
- Waterfront Weirdos (1994)
- A Social Marginal (1997)
- Brother’s Keeper (2002)
- Why Water Weeds? (2005)
- Invisible Bright Man (2007)

Shadow Gallery
- CliffHanger (1995)
- I Believe (1998)
- Cliffhanger 2 (2001)
- Comfort Me (2005)
- Gold Dust (2009)

Powrót

ROZDZIAŁ 3: Made in the USA

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.