Komentarz Jacka

W tym rozdziale pojawią się grupy działające już w latach 2000+. Oczywiście to tylko próbka. Obecna technika pozwala nagrywać i produkować płyty w domowych studiach więc nowych wykonawców przybywa wykładniczo. No, przesadziłem, ale jest ich dużo, czyli znalezienie gwiazdy wśród nich zdecydowanie rośnie.

Satellite to drugi odprysk Collage. Do Wojtka Szadkowskiego (dr) dołączył Robert Amirian (voc, bg) i Krzysztof Palczewsk (kb). Nagrali cztery przepiękne płyty!
OTR: znakomity utwór, chociaż długi. Gra na gitarze jest tu po prostu oszałamiająca, z dużą ilością solówek. Co ciekawe nie wiem, kto jest ich autorem, bo oprócz Sarhana Kubeisi (z Satellite) gościnnie grają tu Mirek Gil i Maciek Meller! I podstawa - ileż tu radości i optymizmu!
EG: pierwszy utwór, tytułowy płyty, pokazuje jak dojrzały to zespół. Przyjemne, zmieniające się i dopracowane aranżacje z mnóstwem zaskakujących pomysłów muzycznych. Muzyka ma oczywiste powiązania z NeoProgiem (może Marilion z ery Fisha).
HCW:  dziewięciominutowa epopeja, nieco cięższy numer z krzyczącą gitarą i mocnym basem. Nawet cichsze sekcje są groźne. W utworze dominuje klawiatura Krzyśka Palczewskiego, jego syntezatorowe fale tworzą świetną atmosferę.
AoWWS: prawdziwą perełka płyty. Niesamowita solówkę gitarową a la Santana, plus bujną solówka na klawiszach, w stylu Tony'ego Banksa z czasów Trick Of The Tale. Brawo!

Riverside to warszawski kwartet, który obecnie jest chyba najbardziej znanym na świecie zespołem rocka progresywnego z Polski. Nagrywają, koncertują, mają się dobrze.
LH: utwór pogrążony w nastroju mrocznej melancholii. Piękny melotron urozmaicony gitarowymi solówkami ala David Gilmour. I można nawet usłyszeć metalowe korzenie chłopaków w bardzo krótkim urywku… Utwór był notowany na liście przebojów Trójki.
SLS: po tym utworze wielu znawców zaczęło wieszczyć grupie karierę światową. Porównywalny z Pink Floyd, Porcupine Tree czy Tool. Suita złożona z trzech części. Wybitna gra na basie Mariusza Dudy!
O2PR: utwór z singla wydanego do trzeciej płyty. Super kawałek - trochę w kierunku Porcupine Tree, może nawet Rammstein. Znowu bas na pierwszym planie, ale klawisze niedaleko za nim.
EH: wpada w krwiobieg już po kilku pierwszych przesłuchaniach. Wspaniała kompozycja i koncepcja. Punktem kulminacyjny płyty. Mamy brzmienie bardzo heavy ale i sekcję dętą… co za mix.
CT: kawałek zaczyna się zabójczymi riffami, czystym głosem Mariusza, który współgra z klawiszami i gitarą. W tle słychać wyższe oktawy, które wzmacniają spokojniejsze momenty.  Też trochę heavy, może nieco Spock’s Beard?
UtP: ponury klimat - brzęk gitary i wyzywająco miękki głos Mariusza. Znowu wyczuć można trochę stylistykę Stevena Wilsona. Potem nadchodzi Hammond, który nieco zmiękcza gruby, twardy bas. Świetny utwór!
L: w lutym ’16 zmarł nagle gitarzysta, Piotr Grudziński. Zespół długo zbierał się po tej stracie… W końcu na następcę wybrany został… Maciek Meller. Chociaż w tym utworze gitarę obsługuje Mariusz. To rzeczywiście lament: utwór eksploduje delikatnymi akustycznymi pasażami z mocniejszym gitarowym brzmieniem  na osi kontemplacyjnego wokalu. Kojące wielogłosowe harmonie i cudne skrzypce dodają elegancji.

Believe to kolejny zespół Mirka Gila. 
WIL: gitarowe partie Mirka słychać przez cały czas trwania utworu. No i mamy skrzypce Satomi, co dodaje egzotyki i specyficznego klimatu. 
M: przyjemny utwór z udziałem gitary akustycznej i skrzypcami. Z wolna brzmienie staje się pełniejsze i cięższe. Mocna końcówka. Brawo.
TBiM: mamy tu więcej Satomi na skrzypcach, de facto po raz pierwszy jest wspomniana jako współautor utworu. Ładna połączenie z akustyczną gitarą.
PKoS/R: ostatni utwór na płycie, prawie 10 minut grania. Sitar i indyjskie melodie rozwijają się w bardzo dobre nagranie. Kulminacją jest doskonały temat grany przez Satomi i koniec z delikatnym pianinem. Świetny progresywny materiał.
B: autorem tego utworu jest klawiszowiec Konrad Wantrych (do tekstu wokalisty Wróblewskiego). Od samego początku Mirek intensywnie zaznacza, że to on rządzi gitarą.  Utwór majestatyczny, z mocną melodią i świetnym wokalem Karola Wróblewskiego.
IV: tytuł płyty “Seven Widows” wprost odnosi się do “Sześciu Żon Henryka VIII” Ricka Wakemana. Od dźwięków burzy, przez hałas  placu zabaw przechodzimy do niesamowicie ciężkiego instrumentalnego otwarcia. Mamy nowego wokalistę: Łukasza Ociepę; barwa głosu współgra z majestatem utworu. I potężne zakończenie. Czekamy na kolejne płyty!

Grupa Lebowski powstała w 2002 w Szczecinie. Gra artystycznego rocka, z wątkami muzyki filmowej, eksperymentalnej i improwizacją.
137s: to dziwne brzmienie to dulcimer - taki instrument strunowo- perkusyjny. Głos jakby w transie. Wokaliza Kasi Dziubak. Piękny kawałek.
MA: mamy tu klarnet i gitarę akustyczną z fortepianem. Później pojawiają się wokalizy (znowu Kasi). Jest to delikatny i uroczy utwór z miłym uczuciem, który ma w sobie jakiś cygański posmak.

Lunatic Soul. Mamy tu solowy projekt studyjny gitarzysty basowego i wokalisty Riverside, Mariusza Dudy z udziałem kolegi z zespołu (na klawiszach) Michała Łapaja i kilku innych muzyków. Taki skok w bok.
S: utwór skomponowany już 2001 roku z Maciejem Szelenbaumem. W utworze nie ma (i na całej płycie) ani jednej partii gitary elektrycznej! Świetny, mroczny klimat.
SiW: 3. początek może trochę monotonny, ale potem mamy przełom, sprawy się komplikują, dochodzą emocje. Super kompozycja Mariusza!
Iii: delikatna gitara, do której dołącza fortepian. Ładna rzecz.
C: zimny ten utwór, wionie chłodem. Elektroniczne pętelki, jakieś efekty zdartej płyty w tle, gdy nadchodzi akustyczna gitara, bębny. Super efekt!
ATS: 12 minutowa suitka. Piękna melodia grana na akustycznej gitarze, do której dołączają smyczki.  Cudowna gra na… emocjach. Potem saksofon! Wow, co za kombinacje. Łapie za serce.
UaFS: eksperymenty z pętlami i samplowaniem, zwłaszcza głosu. Ładna kompozycję ma ten tytułowy utwór płyty.
TSW: Znowu utwór tytułowy. Mariusz powrócił nieco do brzmienia dwóch pierwszych płyt. Nasz muzyk jest wielkim fanem gry The Elder Scrolls V: Skyrim, więc przez cały album słychać górskie echo, ale także zieleń szumiących lasów pełnych fantastycznych stworzeń. Specjalny hołd oddany jest Smoczym Krzykom ze Skyrim - co za klasa!…i chyba coś tam się pichci do wydania w 2022…

Warszawski zespół Tides From The Nebula zaklasyfikowany jako “instrumentalny post-metal”. Chyba potrzeba do ich określeń stworzyć słownik…
SW?: to takie zaproszenie: zaczynamy? Tak zaczyna się debiut płytowy zespołu. Rozgrzewają się w trakcie grania. Ale robią to bardzo sprawnie!
TFotL: płyta nagrana i zmiksowana razem ze Zbigniewem Preisnerem. “Muzyka magnetyczna i wciąga, jak centrum galaktyki” - to słowa fana.
HL: według Wiki “..do nagrania płyty wykorzystanych zostało kilkanaście gitar, kilka zestawów bębnów oraz ogromna liczba brzmień klawiszy. Za produkcję odpowiedzialny był Norweg Christer-Andre Cederberg, współpracujący m.in. z grupą Anathema. I rzeczywiście, jakaś oboczność jest…
H: utwór poświęcony gitarzyście Riverside - Piotrowi Grudzińskiemu. Inspiracje muzyczne zespołu są szerokie: od  Muse i Tool po Jean Michel Jarre’a i Kraftwerk. To nie znaczy, że mamy tam niekończące się syntezatorowe brzmienia, ale raczej mamy tu wiele szerokich, powtarzalnych pociągnięć muzycznego pędzla.
TND: ciekawe i inspirujące riffy i odrobina psychodelii. Muzyka przechodzi w pulsujący, hipnotyzujący, niemal techno-podobny rytm. Dobre!

Zespół SLTEOTW z Gdańska, też gra muzykę instrumentalną, czyli może być to jakiś “post-rock” czy inny “post…” Zespół mi bliski, bo czasami gra w nim na basie mój chrześniak!
IASH: pierwszy utwór z EPki promującej twórczość zespołu. Bardzo sprawnie zagrane wszystkie instrumenty. Brawo chłopaki!
LT: brzmienie bliskie Mogwai (zobacz powyżej). Super kompozycja młodych muzyków.
O: gościnnie usłyszeć możemy skrzypka, Jana Gałach, który bardzo pomaga nam wejść w stan fantazjowania. Album, który warto mieć w swojej muzycznej bibliotece. 

Satellite
- On The Run (2003)
- Evening Games (2005)
- Heaven Can’t Wait (2007)
- Afraid of What We Say (2009)

Riverside
- Lose Heart (2003)
- Second Life Syndrome (2005)
- 02 Panic Room (2007)
- Egoist Hedonist (2009)
- Celebrity Touch (2012)
- Under the Pillow (2015)
- Lament (2018)

Believe:
- What Is Love (2006)
- Memories (2008)
- This Bread is Mine (2009)
- Poor King of Sun/Return (2011)
- Beginners (2013)
- IV (2017)

Lebowski
- 137 sekund (2010)
- Mirage Avenue (2019)

Lunatic Soul
- Summerland (2008)
- Suspended in Whiteness (2010)
- Impressions II (2011)
- Cold (2014)
- A Thousand Shards of Heaven (2017)
- Under a Fragmented Skye (2018)
- Through Shaded Woods (2020)

Tides From The Nebula
- Shall We? (2009)
- The Fall of the Leviathan (2011)
- Hollow Lights (2013)
- Home (2016)
- The New Delta (2019)

Sounds Like the End of the World
- It All Starts Here (2013)
- Lunar Tide (2014)
- Obsession (2017)

Powrót

Ganz Neue Stucke

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.