Komentarz Jacka

Rozdział kończymy znowu amerykańskim zespołem, stosunkowo nowym, bo wypuszczającym płyty już w XXI wieku. Większość wydawnictw Coheed and Cambrii to albumy koncepcyjne oparte na fabule science fiction zatytułowanej “The Amory Wars”,  napisanej przez lidera grupy - Claudio Sancheza, która została przepisana na serię komiksów, a także pełnometrażową powieść. W 2015 roku zespół wydał grupę nie powiązaną z fabułą, ale już po trzech latach wrócił do wzorca. Coś chyba pichci na ten rok, jako że właśnie pojawił się pierwszy singiel nowego wydawnictwa.

TW: Sporo wzorowania się na The Mars Volta. Na gitarze gościnnie Dr. Know (z punkowego zespołu Bad Brains). Wizytówką C&C jest ciekawy głos Claudio Sancheza (także jego bujna czupryna afro!) i solidna porcja gitar. Zaczyna się historia małżonków Coheed i Cambrii. Jeszcze mało metalowego brzmienia, ale zespół dopiero wchodzi na szlak.

TL&TG: Wybrałem utwór nieco dłuższy aby zademonstrować umiejętności kompozycyjne grupy. Cudowna mini-suita. Od połowy temat się zagęszcza i powleka metalem… Ładnie współbrzmią mocne gitary z chórem śpiewanym tekstem refrenu. Końcówka to nakładające się na siebie tematy wokalne grane do organów… Wybitne.

WH: Ten album sprzedał się w ilości powyżej 1 miliona. Może z powodu tego utworu: singla z płyty. Akustyczny początek przechodzi w heavy metalowy temat, by po chwili nabrać bardziej symfonicznego brzmienia. Słychać tu echa Led Zeppelin. Solo dwóch gitar na dwa głośniki - fenomenalne.

MS: Zwarta i wybuchowa w niektórych momentach piosenka. Jak zwykle mocne gitary, ale przetkane brzmieniem smyczków. Świetnie rozwija się utwór, aż do śpiewanego dwugłosem refrenu.

PotS: nieco inny klimat: akustyczna ballada. Wszak metalowcy też tak robią. Piękne basy (to chyba pedały basowe)! Na chwilę robi się głośniej a potem… to takie granie do blasku świec…

KEE IV: pierwsza część podwójnego albumu. Utwór bardziej zwarty. Mamy nowego basistę i perkusistę - może to dlatego. Rzeczywiście sekcja rytmiczna w tym kawałku robi dobrą robotę.Nie ma ściany dźwięku, mocnych riffów, ale utwór się broni.

DSoM: początek jak z zadymionego studio. Takie sobie granie. Ale Claudio daje z siebie wszystko wykrzykując refren. Niektórzy krytycy porównują brzmienie i kolorystykę gitar to U2. Metaliczny głos na koniec to podsumowanie konkluzja historii z drugiej płyty. 

I: “Mocne riffy, dłuższe refreny, zawiłe sola gitarowe i mocny wokal frontmana, autora tekstów i gitarzysty Claudio Sancheza” - tak skrytykował tą płytę pewien dziennikarz. Ma rację. To ta płyta nie związana z historią “The Amory Wars” i może to jest jej przewagą, nie ma tego nawisu… Super gra i świeża odsłona.

T: technicznie sprawny i jednocześnie chwytliwy kawałek. Początek nowego cyklu (jak widać w tytule). Super solówki w drugiej części - poznać można już dojrzałość zespołu grającego blisko 20 lat!

S: to singiel z albumu, nad którym zespół nadal pracuje. Jak słychać muzyka przesuwa się w stronę mocniejszego brzmienia - z dobrym skutkiem.

Second Stage Turbine Blade  (2002)
- Time Consumer

In Keeping Secrets of Silent Earth: 3 (2003)
- The Light & The Glass

God Apollo I’m Burnin Star IV, volume 1: From Fear through the Eyes of Madness (2005)
- Welcome Home

God Apollo I’m Burnin Star IV, volume 2: No World for Tomorrow (2007)
- Mother Superior

Year of the Black Rainbow (2010)
- Pearl of the Stars

The Afterman: Ascension  (2012)
- Key Entity Extraction IV: Evagria the Faithful"

The Afterman: Descension  (2012)
- Dark Side of Me

The Color Before the Sun (2016)
- Island

Vaxis – Act I: The Unheavenly Creatures (2018)
- Toys

Vaxis II: A window of the Waking Mind  (2022)
- Shoulders

Powrót

Coheed and Cambria

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.