„Live In Fillmore” (1968)
088 Jingo
089 Soul Sacrifice
090 Treat
Komentarz Jacka:
Cudowny Santana!
Urodzony w Meksyku wprowadził do rocka latynoskie ‚clave’, żywiołową grę na wszystkim w co da się uderzyć lub czym da się wstrząsnąć...
W połączeniu z hammondem i jego drapieżną gitarą wychodzi koktajl porywający.
„Soul Sacrifice_ - tu wzięty z festiwalu w Woodstock.
Z YT: "muzycy ciężko się starają pozostać na naszej płaszczyźnie rzeczywistości”. Kombinacja organów hammonda i gitary gibsona to mieszanka zapalna.
I wielkie brawa dla perkusisty.
„Treat” zaczyna się klimatem bluesowym... i łagodnie przechodzi w sambę. Cudo.
Komentarz Kuby:
Santana to oczywiście zespół Carlosa Santany. Jego gra zachwyca świeżością i lekkością do dziś. To nie są żadne poszukiwania, to wielki talent, który od razu wyznaczył swój unikalny styl na 40 lat.
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.