„Deviants 3” (1969)
038 Billy The Monster
039 Rambling B(l)ack Transit Blues
040 Metamorphosis Explosion
Komentarz Jacka:
Tak, Frank Zappa miał „Billy The Mountain” -
i stylistycznie muzyka trochę się wpasowuje, ale Frank wypuścił ten utwór trzy lata później. A sola gitarowe nie gorsze od Zappasów.
Dobrze zagrany rock, z bluesowymi korzeniami. Sprawnie obsługiwana gitara, umiejętnie gra bas. W „Rambling" zespół bardzo ładnie przechodzi z tematu w temat, zaskakuje tym, ale i porywa.
’Metamorfozy’ zaczynają się leniwie, w kanonie bluesa. Po chwili, już w pełnym instrumentarium, wkracza główny temat. Nisko brzmiąca gitara stwarza nastrój lekkiej grozy. No ale potem to już odlot.I znowu świetnie podsumowanie z YT: „z nazwą taką jak ’Dewianci’ i albumem, na którego okładce zakonnica liże loda, to już wiesz, że jesteś w dobrych rękach.”
Komentarz Kuby
Przykład chłodnego stylu psychodelicznego (na równi z Arcadium „Breathe Awhile”).
100% psychodelii w psychodelii. Tamta, amerykańska grupa jest bardziej emocjonalna, a ta, brytyjska, bardziej formalnie pokręcona (wpływ Franka Zappy?) pastisz, surrealizm, wymioty i inne dziwne dźwięki), ale ... „Methamorfosis Explosion” wymiata.
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.